gdzie tą szpilkę?
Dzisiaj od rana, praca wre...
Pan od szpilki, przyjechał.. coprawda godzinę spóźniony, a przy temp -4 stopnie w lesie nie czekało się fajnie, ale dotarł :)
Ze mną dogadać się nie mógł gdzię tą szpilkę przenieść.. więc zadzwoniliśmy do fundamenciarza nr 1 i z nim ustalił wszystko...
i zaczął kopać...
i kopał
i kopał
i kopał...
bo szpilka zabetonowana 1,5 metra w głąb :D
potem ten beton rozkuwał.. młotkiem... echch...
ale
W tzn międzyczasie odezwał się pan fundamenciarz nr 2, przyjechał ponarzekał że daleko i co nas do lasu tak wywiało... a potem zaczął zadawać trudne pytania typu:
jaka ma być izolacja?
albo
z czego będą ściany?
czy będzie zbrojenie jakieś tam drugie?
he?????????????????????????
pomarudził że nic nie wiem, poirytował się wziął p[apiery i powiedział że MOŻE w poniedziałek będzie wiedział ile za całość mu wyjdzie..
no co za człowiek
Tak więc pan fundamenciarz nr 1 wygrywa :)
USZ!
ale za to żeby nie było że czas zmarnowany zrobione zostały takie oto zdjęcia :)
Główna droga dojazdowa do osiedla
NAsza boczna dorga ( po prawej drzewa do wycięcia z drogi i granicy)
I w drugą stronę- w dali widać nawet sąsiadów :)
Róg D (dom po lewej i budynek gosp po prawej)
Róg A
Przeróbki szpilki
zimno :)